(Nie)chrześcijański, zachodni świat

W trakcie wakacji byliśmy całą rodziną w San Marino. 

Moją uwagę zwrócił ten oto pomnik pt. "Dialog" poświęcony 70. rocznicy Rady Europy. Widać na nim wyraźnie, że krzyż po środku jest znacznie straszy, niż gwiazda żydowska oraz półksiężyc muzułmański po obu jego bokach. Napis na dole głosi: «Sugestywne dzieło na temat roli San Marino w dialogu międzykulturowym.» 

Pomyślałem sobie, że w istocie jest to dzieło wysoce sugestywne. I jest rzeczą niezmiernie symboliczną, że w tej założonej przez Świętego Maryna najstarszej republice świata, której historia sięga 301 roku n.e., wykonano w 2019 roku taki oto pomnik. Patrząc przez trzy symbole religii monoteistycznych na okoliczne wzgórza, z powiewającą w tle flagą San Marino, pomyślałem sobie, że coś bezprecedensowego się wydarzyło w postrzeganiu Prawdy w naszym zachodnim społeczeństwie. 

No bo od kiedy to muzułmanie, chrześcijanie oraz Żydzi prowadzą dialog? Przypomnę tylko, że Jezus dla:

  • chrześcijan jest Bogiem, który po cudownym wcieleniu został ukrzyżowany i zmartwychwstał;
  • muzułman jest prorokiem, który po cudownym wcieleniu i po swojej działalności nauczycielskiej został zabrany przez Boga bezpośrednio, nie będąc ani ukrzyżowanym, ani nie zmartwychwstając;
  • Żydów był co najwyżej postacią historyczną, zwykłym śmiertelnikiem i żydowskim nauczycielem, którego nauki były jednak sprzeczne z judaizmem. 

Przecież nie może być tak, że każda z tych religii względem Jezusa ma rację? Jeśli mamy tak różne postrzeganie Jezusa i Jego roli w historii, to gdzie tu jest miejsce na dialog? A jednak pomnik jest, widziałem go na własne oczy. Ktoś ewidentnie uznał, że tego typu «ulepszenie» znajdującego się na tym miejscu od stuleci krzyża, przekaże współczesne europejskie wartości, czyli: tolerancję, otwartość i równouprawnienie w ramach czegoś takiego jak «dialog międzykulturowy». Autor pomnika założył więc, po pierwsze, że wszystkie religie są sobie równe. A po drugie, przyjął, że każda religia ma swoją prawdę. 

Prawda jest jednak taka, że taki pomnik mógł powstać aktualnie tylko i wyłącznie w post-chrześcijańskim, zsekularyzowanym i post-modernistycznym świecie, w którym tego typu podejście w ogóle mogło się rozwinąć. W świecie prawdziwie chrześcijańskim taki pomnik byłby herezją, w świecie prawdziwie muzułmańskim taki pomnik byłby bluźnierstwem, w świecie prawdziwie Żydowskim taki pomnik byłby niedorzecznością. Prawda więc jest taka, że jako ludzie Zachodu - nie żyjemy już w chrześcijańskim świecie. 

I to jest dla mnie smutny fakt, czego symbolem jest właśnie ten pomnik znajdujący się w samym sercu niegdyś chrześcijańskiego świata.



Powrót do bloga